niedziela, 3 marca 2013

Wizyta w rewanżu.

Wczoraj byłam u Anetki i Bogusia. 
To była wizyta rewanżowa i pewnego rodzaju próba. Co najważniejsze - udana. 

Zawalę Was całą masą zdjęć, bo chwile, jakie tam spędziłam były dla mnie największą przyjemnością, jaka spotkała mnie od dłuższego czasu.

A&B mają dwa Jorki, postanowiłam więc (zgodnie z zaproszeniem) zabrać i moją Jorczycę!
Psy początkowo były zdystansowane. Córka (Zula) broniła pokornej mamy (Figi). Moja Cheri natomiast nie robiła sobie nic z tego, że jest w gościach i zadomowiła się na dobre. 
Oto jak wyglądała Cheri na plecach mojej Mamy w drodze powrotnej po całym popołudniu zabawy:


Jak to bywa w naszym Anetkowym zwyczaju, przy każdym spotkaniu wręczamy sobie jakieś upominki. Oto, co dostałam w prezencie! Nadmienię, iż jestem zachwycona z całości i z każdej najdrobniejszej części paczki :*
Torba a w niej...
Bajki pisane przez A.
Piękne, prawdziwe i wzruszające.
A na drugiej stronie cudowny list, który pozwolę sobie
zachować dla siebie :)
Piękna teczka a w niej....
Cała masa przyborów do tworzenia kartek!
+ naklejki
I jeszcze raz naklejki.
I jeszcze jeszcze raz naklejki.
Cienkopisy (które uwielbiam), całe pudełeczko pierdółek do zdobienia kartek
i 2 foliowe opakowania z przeróżnymi kartkowymi gadżetami.
Musujący krążek do kąpieli, pilniczek do paznokci i brokat w kleju do zrobienia
kartek.
Migdały umarły śmiercią naturalną w mym żołądku.
Na szczęście zrobiłam wcześniej zdjęcie!
Przepyszne!
Raclette - czyli boski dar elektroniki. Tak A&B ugościli mnie wczorajszego popołudnia :)

Każdy robi to, na co ma ochotę.
Mój ulubieniec: podpieczony chlebek + cebulka z salami i żółtym serem
zapieczone na patelkach pod grillem.
Nie śmiałabym zapomnieć o boczku i kurczaku.
Pychota!
Dzień spędziłam przesympatycznie, przemiło i przepysznie. Zwierzaki się polubiły (no - może zaakceptowały będzie lepszym słowem) a ja czekam na kolejne spotkanie z Anetką i Bogusiem. Tym razem u mnie ;)
Dziękuję Kochani :*

Miłego, słonecznego dnia!

3 komentarze:

  1. Mm...uwielbiam te migdały:) Życzę powodzenia w zdobnictwie karteczkowym. Prezenty jak zawsze trafione- od Anetki zawsze wszystko jest przemyślane no i jak najbardziej udane i piękne. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny post :) Jak miło czytać o samej sobie, heh. Aż czuję się zawstydzona od takich miłych słów! :) Mi również prezenty się baaardzo podobały, spotkanie udane, a takie krótkie :( Oby nst. razem udało się znacznie dłużej :) Myślę, że jest to realne marzenie!
    Do następnego :*

    OdpowiedzUsuń